Pierwsi klienci
Z Czarną współpraca była łatwa tylko wtedy kiedy byłam naćpana, chyba tyle ile koksu wtedy wciągnęłam to nigdy w życiu tyle się nie nawciągam. Nasze dziewczyny nie mogły brać, ale dużo klientów i tak przynosiło, więc po za tym co ja zamawiałam (średnio 3 razy w tygodniu po 2g), to mieliśmy jeszcze coś od klientów i od Siwego.
Reasumując bardzo dobrze nam się układała współpraca.
Wynajęciem apartamentu zajęła się Czarna, nie chciałam brać czegokolwiek na swoje nazwisko. Apartament okazał się ładnym, małym mieszkaniem w najdroższej dzielnicy naszego miasta. Od razu rozpoczęłyśmy rekrutować kolejne dziewczyny. Przed pracą woziłam je do kosmetyczek, fryzjerów, na solaria, w pracy pisałam z kolejnymi dziewczynami, a po pracy planowałam z Czarną kolejne etapy. Podzieliłyśmy między sobą obowiązki. Ja zajmowałam się portalami randkowymi, czasami rozmowami, ale ze względu na to, że od 8 do 16 nie mogłam rozmawiać z klientami na temat seksu oralnego to tą część zazwyczaj przejmowała Czarna. Ona rozmawiała z dziewczynami, ja natomiast organizowałam ich dzień w pracy.
Po dwóch tygodniach na tyle wkręciłam się w pisanie z facetami (nie wspominając o tym, że jednym okiem patrzyłam na monitor w biurze, a drugim patrzyłam na zdjęcia penisów naszych klientów na telefonie), że nie miałam problemów by poumawiać ich 20 na jeden dzień. Oczywiście zdarzało się dosyć często, że dziewczyny były wystawiane, dlatego wynajęłyśmy drugi apartament obok siebie i zaczęłam umawiać kilku klientów na jedną godzinę. Nigdy nie było sytuacji by klienci na siebie wpadali, po jakimś czasie byłam w stanie oszacować, który się spóźni, który nie przyjedzie, a który będzie chwilę przed czasem, oczywiście nie zawsze sprawdzało się to co wyczytałam z rozmowy z klientem, ale w 70% miałam rację.
Siwy zazwyczaj był na większości spotkań, Czarna na wszystkich. Ja raczej przyjeżdżałam tylko po pieniądze od Czarnej. Starałam się ogarniać również sprawy finansowe, to ja odkładałam na mieszkanie, dodatkowe wydatki takie jak tekstylia, antykoncepcja, żele, alkohol, napoje, itp.